czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 17. Nieznajoma .

Po 5 minutach dołączyliśmy do reszty . Całą drogę do centrum chłopaki zadawali nam pytania w stylu : ,, Jak to się stało , że Liam leżał na tobie ? '' itp. Powiedziałam , że Liam potknął się i niechcący wpadł na mnie , ale oni i tak mi nie wierzyli . Wszyscy wiedzieli , że łączy nas coś więcej . Gdy doszliśmy do centrum , każdy z nas poszedł w innym kierunku . Harry powiedział , że musi załatwić pewną sprawę i ulotnił się jak pozostali . Zostałam sama z Liam’em . W końcu mieliśmy czas dla siebie , więc wybraliśmy się do mojej ulubionej restauracji . Bardzo mu się spodobała . Po obiedzie , obydwoje uszyliśmy w stronę parku .
- Jak ci się podoba moje miasto ? – powiedziałam .
- Jest całkiem niezłe …
- Ej , to chyba dlatego , że nie widziałeś jeszcze wszystkiego…
- A niby czego ?
- Mam dla ciebie niespodziankę , ale to dopiero jutro .
- Szkoda .
- Ale przecież masz mnie . Chcę spędzić ten wieczór z tobą , bo nie będę cię widzieć przez całą noc…
- Aaaaa…to dzisiaj jest ten wieczór ?
- Zgadłeś .
Po tych słowach ruszyliśmy z powrotem do domu . Przez całą drogę jedno pytanie mnie dręczyło : Dokąd poszła reszta ?
* oczami Harry’ego .
Jesssica nigdy nie lubiła obchodzić swoich urodzin lub imienin . Wczoraj wieczorem , gdy Jess poszła spać , jej babcia powiedziała nam , że jutro są jej imieniny . Wszyscy byliśmy podekscytowani faktem , że możemy jej coś podarować . Gdy tylko Jess i Liam zniknęli nam z pola widzenia , podzieliliśmy się na małe grupki . Ja oczywiście poszedłem z Lou .
- Co zamierzasz jej kupić ? – zapytał chłopak .
- Jeszcze nie wiem…to musi być coś wyjątkowego…
- To może podaruj samego siebie – żartował Louis .
- Bardzo śmieszne…
- A co powiesz na jakieś fajne ubranie ?
- To jest pomysł . Kupię jej coś w centrum handlowym .
Dawno tam nie byłem . Cały natłok świetnych rzeczy mnie tak zachwycił , że kupiłem Jessice fajną torebkę . Niestety Lou po 10 minutach powiedział , że musi gdzieś pójść . Zakupy okazały się naprawdę pomyślnie , więc zadowolony ruszyłem w kierunku wyjścia . Po chwili dostałem od Liam’a wiadomość , że jest już w domu . Chciałem mu odpisać , lecz nagle poczułem nagłe uderzenie . Jakaś nieznajoma na mnie wpadła . Ruda dziewczyna o niebieskich oczach była bardzo zaskoczona tym bliskim spotkaniem .
- Oj...przepraszam...przepraszam... - powtarzała dziewczyna .
- Nic ci się nie stało ? - zapytałem .
- Nie...nie...chyba...
- Może pójdziemy tutaj na kawę ? Cała się trzęsiesz .
Gdy w końcu zrozumiałem , że jej nic nie jest , spojrzałem na podłogę . Dookoła nas leżały sterty siatek i dwie komórki . Zanim zdążyłem przyjrzeć się zawartościom toreb , ona chwyciła parę z brzegu i telefon . Zanim się odwróciła , popatrzyła na mnie .
- Nie będę cię zatrzymywała . Na pewno masz coś do załatwienia . Do następnego spotkania...
- Pa .
Rudowłosa piękność ruszyła w kierunku taksówki . Gdy wsiadała , popatrzyła na mnie ostatni raz . Te błękitne oczy , w których można się utopić , zatrzymały mnie tam . Teraz czułem się pokonany . Od dawna czekałem na kogoś odpowiedniego dla mnie , a teraz moja jedyna szansa odjechała .
- Ty debilu ! Ty skończony debilu ! - darłem się na całą ulicę .
Wkurzony ruszyłem do domu , nie zwracając już uwagi na innych ludzi .

15 minut później...

* oczami Lou .
Postanowiłem poszukać prezentu dla Jess na własną rękę . Chciałem , aby wszyscy byli zaskoczeni i wiedziałem , że tak będzie . Gdy w końcu kupiłem to co chciałem , ruszyłem w stronę domu Harry'ego . Teraz siedziałem na sofie i oglądałem prezent . Nagle usłyszałem , że ktoś otwiera drzwi . Szybko wrzuciłem prezent do torby i udawałem , że czytam gazetę .
- A ty co taki czerwony ? - rzuciłem , gdy zobaczyłem Harry'ego .
- Nienawidzę samego siebie !
- Jeeej . Aż tak źle ?
- Tak .
- No to może opowiesz mi wszystko ?
- Okey .
- Ale najpierw musisz pożyczyć telefon , bo muszę zadzwonić do Nathan'a .
- Nie masz własnego telefonu ?
- Oj...proszę . Kasa mi się skończyła .
- Masz .
Hazza powiedział i rzucił mi telefon . Wydawał mi się jakiś inny . Spojrzałem na telefon , ale nie dostrzegłem nic nadzwyczajnego . Odblokowałem telefon i nagle się przeraziłem .
- Hazza ! Co się stało z twoim telefonem ?
- Nic . Coś nie tak ?
- To nie jest twój telefon...
- CO?
Chłopak nie mógł uwierzyć w to co usłyszał . Rzucił się w moim kierunku i wyrwał mi telefon . Szybko zaczął przeglądać różne foldery zanim w końcu zrozumiał , że to nie jego telefon .
- A niech to szlag...
- To może opowiesz mi w końcu co się stało ?
- Możesz poczekać chwilkę...muszę sprawdzić siatki .
Po kilku minutach Harry wrócił załamany . Nie wiedziałem jak mu pomóc . Wtedy poprosiłem go , żeby zaczął swoją historię od początku .
- No więc...kiedy ty poszedłeś , znalazłem świetny prezent dla Jess i kilka fajnych rzeczy dla siebie i postanowiłem wracać . Niedaleko wejścia do sklepu dostałem wiadomość od Liam'a i chciałem mu odpisać , aż tu nagle pewna ruda dziewczyna wpadła na mnie . Zaczęliśmy się nawzajem przepraszać , więc zaproponowałem kawę , ale ona zabrała przez przypadek moje rzeczy , a ja jej...
- Nooo , ale ja widzę też w tym drugie dno . Harry...
- Okey . Wpadła mi w oko . Naprawdę była śliczna...
- Ja tam wolę wariatki...
- Ale skoro ty masz jej telefon , a ona twój...trzeba załatwić tą sprawę szybko , zanim znajdzie tam niepotrzebne rzeczy...
- Nom...zadzwonię dzisiaj na któryś z tych numerów i poproszę o przekazanie wiadomości .
Siedzieliśmy chwilę w milczeniu , aż nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł .
- Harry , jestem głodny . Mógłbyś zrobić parę kanapek...
- Ale tylko dzisiaj...
Gdy tylko chłopak się ulotnił , wziąłem do ręki telefon tej dziewczyny . Chciałem się przekonać jakie gwiazdy ona lubi , żeby Harry mógł do niej szybko dotrzeć . Wszedłem w folder ze zdjęciami i na pierwszym planie zobaczyłem dużo zdjęć The Wanted , a w szczególności Nathan'a . Postanowiłem trochę jeszcze poszukać i doznałem szoku . Cały folder był przeznaczony naszemu zespołowi . Wszedłem do środka i zobaczyłem ponad 2000 zdjęć i kolejny folder i tylko jeden . To był folder z Harry'm i ponad 1000 zdjęć Loczka . Podobnie było z muzyką i video . Większość rzeczy podpisana była 1D . Z wrażenia otworzyłem buzię . Harry , gdy tylko wszedł , zaczął się śmiać .
- Lou , co ci się stało ?
- Chłopie , nawet nie wyobrażasz sobie jakie masz szanse u tej dziewczyny...
- Dlaczego tak sądzisz ?
- Zobacz na foldery z muzyką , zdjęciami i video , a sam się przekonasz...
Po chwili Harry cały zarumieniony wyszedł z pokoju , więc ruszyłem w jego ślady . Zobaczyłem jak w kuchni nalewa sobie trochę piwa .
- Myślałem , że będzie mi trudniej znowu się z nią spotkać .
- No chociaż nie musisz udawać , że ona nic do ciebie nie czuje . Jak się spotkacie , to wszystko się ułoży .
- Mam taką nadzieje .
Hazza wziął telefon i zaczął wykręcać swój numer telefonu . Po kilku sygnałach ona odebrała . Przez chwilę przepraszała Harry'ego , że to się zdarzyło i umówiła się z nim na jutro w tym samym miejscu .
- Wiesz , dziwi mnie jedno . Dlaczego ona cię nie rozpoznała ?
- Sam się nad tym zastanawiam ...
- Chyba nie możesz się doczekać jutrzejszego dnia ?
- A żebyś wiedział jak bardzo...
- No to może mały toast ? - powiedziałem i podsunąłem Harry'emu szklankę .
- Za dziewczyny !
- Za nasze boginie !
                           ----------------------------------------------------------------------------
                 Hejka ! No i jest kolejny rozdział  ;P Mam nadzieję , że fajny . Na następny zapraszam               
27.08.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Rozdział 16. Tylko razem .

Obudziłam się w dobrym humorze . Przez pół nocy myślałam o nim i doszłam do wniosku , że co ma byc to będzie . Zadowolona zaczęłam sprzątac w pokoju . Gdy skończyłam spojrzałam na zegarek . Była 9 : 39 , więc zaczęłam szukac ubrań na dzisiaj . Wybrałam żółtą tunikę , legginsy w panterkę i baleriny . Jako dodatek ulubiony naszyjnik z tygrysem . Po ubraniu się , wkroczyłam do łazienki . Miałam ochotę zrobic sobie pożądny makijaż . Po 10 minutach uszłyszałam pukanie do drzwi .
- Wow , Jessica ! Nie wiedziałam , że potrafisz się aż tak zrobic na bóstwo . Chłopaki jak cię zobaczą... - mówiła Sara .
- Wiem . Ale na razie muszę iśc zjeśc śniadanie .
- Do zobaczenia za chwilę . - odparła .
W kuchni siedziała babcia i szykowała śniadanie . Przywitała mnie pysznymi rogalikami . Sophie i Sara zjawiły się po 15 minutach , a Tay dopiero po godzinie .
- Dzień dobry wszystkim . - powiedział .
- A co ty tak dzisiaj późno ? - zapytałam .
- Jess , zrób mi kawę .
- Okey .
- Co zamierzasz dzisiaj robic ?
- Odwiedzę stare miejsca . - odparłam .
- Czyli mała wycieczka , powiadasz ?
- Coś w tym stylu .
Wyszłam z kuchni zostawiając brata z mnóstwem pytań . Ruszyłam do swojego pokoju , aby poszukac komórki . Leżała na podłodze przy łóżku . Ciekawa byłam co dzieje się u chłopaków , więc wysłałam SMS-a do Harry'ego .
Ja : ,, Hejka ! Co tam porabiacie ? ;) "
Hazza : ,, A nic . Zastanawiamy się co by tu dzisiaj porobic... "
Ja : ,, To zapraszam was na wspólne zwiedzanie miasteczka ;P "
Hazza : ,, Widzę , że ktoś jest w dobrym humorze ;* "
Ja : ,, Spotkajmy się o 13:00 "
Hazza : ,, Ok . "
Odłożyłam na szafkę telefon i zaczęłam się rozglądac za moim MP4 . Do spotkania miałam jeszcze dwie godziny . Włączyłam moją ulubioną piosenkę One Direction ,, Torn " i nucąc poszłam do ogrodu . Słońce było już wysoko . Zapowiadał się bardzo upalny dzień . Usiadłam na huśtawce ogrodowej i lekko zaczęłam się bujac . Gdy piosenka się skończyła , poczułam się dziwnie . Ktoś mnie obserwował . Odruchowo spojrzałam w okna pokoju Liam'a i się nie pomyliłam . Chłopak siedział na parapecie i przez cały czas mnie obserwował . Uśmiechnęłam się do niego i dałam mu znak żeby dołączył do mnie .

                                                     * oczami Liam'a .
Gdy tylko wstałem rano , myślałem tylko o Jessice . Jej prześliczny uśmiech , głos i te oczy . Niedawno nie mogłem od nich oderwac wzroku . Postanowiłem , że dzisiaj zrobię wszystko , żeby z nią byc . Po śniadaniu wróciłem do pokoju i patrzyłem w jej okna . Widziałem jak czegoś szuka i później wychodzi z pokoju . Gdy zobaczyłem ją w ogrodzie serce zaczęło mi mocniej bic . Jednak po chwili odwróciła się w moim kierunku . Wtedy chciałem z tamtąd uciec . Zrobiłem się cały czerwony . Jessica uśmiechnęła się słodko i pokazała mi , żebym do niej zszedł . Postanowiłem , że teraz albo nigdy . Wziąłem gitarę , małą paczuszkę i ruszyłem w stronę ogrodu . Przeszedłem przez bramkę i znalazłem się w ogrodzie . Siedziała tam i patrzyła się na mnie .
Wyglądała naprawdę ładnie . Pdszedłem do niej i nie czekając aż ona coś powie zacząłem :
- Jess , chciałbym ci coś powiedziec .
                     
                                                      * oczami Jessiki .
- Słucham . - odparłam .
Nagle Liam wziął gitarę i zaczął grac . Po chwili usłyszałam jego cudowny głos :

,, Me plus you, I'm a tell you one time
Me plus you, I'm a tell you one time
Me plus you, I'm a tell you one time
One time
One time
When I met you girl my heart went knock knock.
Now them butterflies in my stomach wont stop stop.
And even thought it's a struggle love is all we got.
So we gonna keep keep climbin till the mountain top.
Your world is my world.
And my fight is your fight.
My breath is your breath.
And your heart.
Your my One love.
My one heart.
My one life for sure.
Let me tell you one time. (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time. (girl I love,girl I love you)
And I'm a be your one guy.
You'll be my #1 girl always makin time for you.
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
You look so deep.
You know that it humbles me.
Your by my side and troubles them don't trouble me.
Many have called but the chosen is you.
Whatever you want shawty I'll give it to you.
Your world is my world.
And my fight is your fight.
My breath is your breath.
And your heart.
Your my One Love.
My one heart.
My one life for sure.
Let me tell you one time. (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time. (girl I love,girl I love you)
And I'm a be your one guy.
You'll be my #1 girl always makin time for you.
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
Shawty right there.
She's got everything I need and I'm a tell her one time.
One Time, One Time.
Give you everything you need down to my last dime.
She makes me happy.
I know where I'll be.
Right by your side cuz she is the one.
For me.
Your my One Love.
My one heart.
My one life for sure.
Let me tell you one time. (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time. (girl I love,girl I love you)
And I'm a be your one guy.
You'll be my #1 girl always makin time for you.
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
I'm a tell you one time (girl I love,girl I love you)
Me plus you, I'm a tell you one time
Me plus you, I'm a tell you one time
Me plus you, I'm a tell you one time
One time
One time . "
- Nie wiedziałem , że go lubisz . - powiedziałam .
- Tak jakoś wyszło - mówił . - Jess , kocham cię i nic tego nie zmieni .
- Wiem . Nie wiesz jak bardzo mi ciebie brakowało .
- To skoro już wszystko wiadomo to chciałbym , żebyś to rozpakowała . 
Wzięłam od Liam'a małe pudełko i rozpakowałam . Wśrodku znajdowały się małe kolczyki w kształcie serca .
- Jeden bez drugiego nie może istniec tak jak ja bez ciebie Jess . To są cyrkonie . Chciałem ci podarowac je wcześniej , ale nie było okazji...
- Li , to piękny prezent . Nie wiem naprawdę co ci powiedziec...
- Wystarczą mi tylko te dwa słowa .
- Kocham Cię - szepnęłam .
Po chwili nasze usta połączyły się , a my zaczęliśmy się przytulac . Nagle wszystko przestało mnie obchodzic . Liczył się tylko ON...
                        
Po jakimś czasie...

- Przepraszam bardzo gołąbeczki , ale już jest trzynasta - powiedział Lou . - Ruszamy na wycieczkę .
Po chwili uświadomiłam sobie , że jakimś cudem leżałam na huśtawce , a Liam na mnie . Wszyscy zgromadzili się niedaleko nas . Zauważyłam , że Liam robi się nagle czerwony i zaczyna wstawac . Szybko wyciągnęłam ręce , aby go zatrzymac .
- Czy mógłbyś nam dac jeszcze chwilkę ? - zapytałam .
- Ależ oczywiście . Tylko , żeby to nie trwało zbyt długo .
Gdy wszyscy poszli przed wejście do domu , odetchnęłam z ulgą .
- Nawet nie dadzą człowiekowi chwili spokoju . - powiedziałam i pocałowałam Liam'a .
- Czas się zbierac . - rzekł .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
                   Hejka! No i jest kolejny rozdział . Mam nadzieję , że wam sie spodoba ;P
                                      Następny dodam 14.08.
 Zapraszam do posłuchania piosenki Justina Biebera - One time
* Tłumaczenie piosenki :

Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz
Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz
Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz

Jeden raz
Jeden raz

Kiedy Cię poznałem dziewczyno, moje serce zrobiło puk puk
Teraz motyle, które mam w brzuchu nie chcą się zatrzymać
I jeśli nawet ta miłość będzie kłopotliwa, to jest wszystkim, co mamy
Będziemy dalej wspinać się na szczyt tej góry

Twój świat jest moim światem
A moja walka jest Twoją walką
Mój oddech jest Twoim oddechem
A Twoje serce

Jesteś moją jedyną miłość, moim sercem
Moim życiem, z całą pewnością
Pozwól mi to powiedzieć jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Będę Twoim jedynym
A Ty będziesz moim numerem 1
Zawsze znajdę dla Ciebie czas
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Twoja miłość jest tak głęboka, wiesz jak to na mnie działa
Jesteś po mojej stronie, a kłopoty mnie nie przygniatają
Dużo do mnie dzwoniło, ale mój wybór to Ty
Cokolwiek będziesz chciała, ja Ci to dam

Twój świat jest moim światem
A moja walka jest Twoją walką
Mój oddech jest Twoim oddechem
A Twoje serce

Jesteś moją jedyną miłość, moim sercem
Moim życiem, z całą pewnością
Pozwól mi to powiedzieć jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Będę Twoim jedynym
A Ty będziesz moim numerem 1
Zawsze znajdę dla Ciebie czas
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Właśnie tak, maleńka
Ona ma wszystko, czego potrzebuję
I powiem jej to jeszcze raz
Dam Ci wszystko czego potrzebujesz, do mojego ostatniego centa

Ona mnie uszczęśliwia
Wiem gdzie będę
Tutaj, po Twojej stronie
Bo ona jest jedyną

Jesteś moją jedyną miłość, moim sercem
Moim życiem, z całą pewnością
Pozwól mi to powiedzieć jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Będę Twoim jedynym
A Ty będziesz moim numerem 1
Zawsze znajdę dla Ciebie czas
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię
Powiem Ci to jeszcze raz
Dziewczyno kocham Cię, kocham Cię

Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz
Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz
Ja plus Ty, powiem Ci jeden raz

Jeden raz
Jeden raz






piątek, 10 sierpnia 2012

Rozdział 15. W domu .

- Jess ! Czy ty w ogóle mnie słuchasz ? - zapytał Harry .
- Oj , przepraszam . Zamyśliłam się .
- Fajnie . Gadałem z pół godziny , a ty mnie w ogóle nie słuchałaś . Teraz muszę zacząć wszystko od początku .
- Ale najpierw wypijecie kawę . - powiedział Zayn wchodzący do autobusu .
Gdy brałam od chłopaka kubek , z kieszeni wypadła mi komórka . Spojrzałam na zegarek . Była 16:30 , a autokar stał na stacji benzynowej . Jednak to miejsce wydawało mi się znajome .
- Gdzie jesteśmy ? - zapytałam .
- Płyta ci się zacięła ? W Covington . Nie poznajesz ? - pytał Hazza .
- Aaaa.....no tak . Przecież to stacja benzynowa Josha - ciągnęłam . - Czyli za jakieś 10 minut powinniśmy by w domu ?
- Troszeczkę dłużej , ale tak .

Po 15 minutach...

Wszyscy zbierali się do wyjścia , gdy kierowca zatrzymał się pod moim domem . Nagle poczułam , że ktoś za mną stoi .
- Witaj w domu , Jess . - powiedział Liam .
Uśmiechał się delikatnie . Popatrzyłam mu prosto w oczy i zobaczyłam w nich smutek , który próbował przede mną ukryć .
- Chciałem Cię przeprosić za to , co ostatnio robiłem . Jestem kompletnym idiotą . Obiecuję , że już więcej nie będę Cię ranił .
Po tych słowach chciałam rzucić się w jego objęcia , ale to było dla mnie zbyt trudne .
- Li , nie obraź się , ale tu nie chodzi tylko o mnie . Gdyby tak było od razu bym Ci wybaczyła . Musisz najpierw porozmawiać z chłopakami .
Liam stał jakby go piorun uderzył . Nie mógł wydusić z siebie ani słowa . Postanowiłam zostawić go samego , więc wybiegłam z autokaru i ruszyłam w stronę drzwi .
- Jessica ! Tak tęskniłem za tobą . - mówił Taylor rzucając mi się w objęcia . - Tyle czasu cię nie widziałem .
- Ja za tobą też tęskniłam . A gdzie babcia ?
Elizabeth siedziała w ogrodzie na ławce czytając książkę . Na mój widok od razu się rozpromieniła .
- Babciu , cieszę się , że widzę cię całą i zdrową . Tęskniłam...
- Wiem , Jess . Cieszę się , że w końcu będę mogła rozwiązać twoje problemy . Zapowiada się ciekawy dzień . Najpierw muszę poznać twoich znajomych .
Ruszyłyśmy obie z powrotem do domu . W salonie zastałam już wszystkich zebranych i gotowych do dalszych działań . Chwilę potrwało zanim babcia przywitała się ze wszystkimi . Później wszyscy się rozeszli . Obydwoje z Harrym mieliśmy domy 2-piętrowe . Podzielenie się na dwie grupy nie było wcale problemem . Chłopaki : Liam , Louis , Harry , Niall , Zayn , Nathan , Tom , Jay i Chris , na ten czas zamieszkali obok w domu Harry'ego , a dziewczyny : Sophie i Sara , u mnie w domu . Jutro wieczorem miały przyjść do mnie Emily , Lily i Alice , które na ten czas też wprowadzają się do mnie . Babcia nie miała nic przeciwko temu , aby taka liczba osób zamieszkała u nas . Gdy chłopacy pomogli się nam rozpakować , poszliśmy do domu Harry'ego . Tam jego ojciec dostał oczopląsu od natłoku ludzi . Oczywiście , że zgodził się , aby kumple Harry'ego zamieszkali w domu . Więc , gdy wszyscy się rozpakowali , poszliśmy do mnie do domu na obiad .
- Jeszcze nigdy nie gotowałam obiadu dla 15 osób - powiedziała babcia . - To było dla mnie nie lada wyzwanie . Ju dawno nie rozmawiałam z ojcem Harry'ego , chociaż mieszka koło nas . Ciągle był czymś zajęty .
- Spokojnie , babciu . Dobrze mu zrobi , że spędzi trochę czasu z synem . Jutro chłopaki będą jedli u siebie , więc będziesz miała problem z głowy . - odparłam .
Wszyscy zabrali się za jedzenie . Niall'owi tak smakowało , że zjadł aż trzy dokładki . Babcia była zadowolona , bo dawno nie miała w domu takiego żarłoka . Po obiedzie każdy poszedł w swoją stronę . Chcąc pobyć przez chwilę sama , poszłam do swojego pokoju . Zdjęłam z półki pierwszą z brzegu książkę i zaczęłam czytać . O 20:00 przyszedł do mnie Harry i powiedział , że wszyscy już się zebrali w salonie i będą oglądać jakąś komedię . Zrezygnowana poszłam na dół ( moja sypialnia i Tay'a mieściła się na drugim piętrze ) . Film mnie w ogóle nie interesował , więc wyszłam na taras . Księżyc był już naprawdę wysoko . Dookoła migotały gwiazdy , tak odległe od Ziemi .
- Gdybym tak mogła latać ... - powiedziałam sama do siebie .
Po chwili zobaczyłam Zayn'a siedzącego koło mnie z butelką wina czerwonego .
- Ale już późno ... Co ci jest ? Jess , może się napijesz ?
- Z chęcią . Trudno jest mi to wytłumaczyć ...
- Zacznij od początku . - odparł podając mi kieliszek z zawartością .
- Czuję się trochę jak zabawka Liam'a . Od jakiegoś czasu on próbuje kierować moimi uczuciami . Chce , żebym robiła to co on uważa za słuszne . A dzisiejszy incydent...
- Chodzi ci o Lou ?
- Tak . Uważam , że powinien zareagować . Gdy mu o tym powiedziałam , odpowiedział mi , że to jego przyjaciel . A pamiętasz jak Liam zrobił ci awanturę ? Przecież ty też jesteś jego przyjacielem .
- Źle to odbierasz Jessika . Tak , jestem jego przyjacielem . On cię kocha , ale też nie chce stracić przyjaciół . Zależy mu też na tym , aby zespół się nie rozpadł tak jak każdemu z jego członków . Liam jest też młodszy od ciebie . Niektóre rzeczy muszą z czasem do niego dotrzeć . Musisz być cierpliwa...
- Wiem , mężczyźni potrzebują więcej czasu zanim sobie coś uświadomią .
- Tak...chociaż kobiety też mają swoje wady.
- Taak ? Jakie ?
- Noo...jakby to powiedzieć...zbyt szybko podejmujecie decyzje .
- Coś jeszcze ?
- Często zmieniacie zdanie...
- Rozumiem , że ta lista jest pewnie bardzo długa , więc na razie zatrzymamy się na tym . Nie chcesz chyba wojny ?
- Nie...i tak pewnie przekupiłabyś chłopaków ciastem...
- Bardzo śmieszne .
Siedzieliśmy jeszcze przez chwilę i rozmawialiśmy . Później zaczął padać deszcz , więc Zayn odprowadził mnie na samą górę do pokoju . Reszta osób w salonie była tak zajęta filmem , że nie zauważyła , gdy przechodziliśmy . Gdy Zayn stanął przed drzwiami mojego pokoju , spojrzałam mu prosto w oczy .
- Dziękuje ci za wszystko . Gdyby nie ty ...
- Oj , przestań . To samo zrobiłabyś dla mnie .
Zbliżyłam się do Zayna i pocałowałam go w policzek . Chłopak zrobił się czerwony . Na jego twarzy widać było zaskoczenie .
- Chcę , żebyś wiedział , że traktuję cię jak przyjaciela . A ten buziak był jako podziękowanie .
- Aha . Już myślałem , że chcesz może czegoś więcej ...
- Zayn , nie obraź się , ale kocham Liama i wątpię żeby to się zmieniło .
- To co ? Przyjaźń ?
- Przyjaźń .
- To do jutra .
- Pa .
Zamknęłam drzwi od pokoju . Zmęczona całą podróżą położyłam się spać . Tak , sobota zawsze była dla mnie wyjątkowym , ale nie sądziłam , że aż tak bardzo . 






Hejka ! Sory , że aż tak długo nie dodawałam nic , ale miałam problemy techniczne . Liczę , że kolejne rozdziały spodobają się wam ;P załączam jeszcze plany obydwu domów .