sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 14 . Podróż cz. 2


- Dzień dobry ,, Śpiąca Królewno '' . Czas się zbierać .
Nagle poczułam czyjś dotyk i delikatny pocałunek . Liam był taki cudowny . Nie używał żadnych drastycznych metod , co czasem zdarzało się chłopakom . Potrafili oblać cię zimną wodą lub zrzucić z łóżka . Do innych należały też tj. obrzucanie cię poduszkami , wrzeszczenie na cały dom lub włączenie kina domowego naprawdę głośno .
- Jeszcze trochę . Miałam taki piękny sen - powiedziałam .
- O nie . Zaraz musimy się zbierać . Musimy trochę pozwiedzać zanim ruszymy w dalszą podróż .
- Proszę...jeszcze chwilę...
Nagle poczułam , że Liam się do mnie zbliża . Na szczęście w ostatniej chwili udało mi się schować pod kołdrą . Chłopak próbował przedrzeć się do mnie , ale po kilku nieudanych próbach skierował się w stronę łazienki .
- Dobra , wygrałaś . Daję ci 5 minut .
                                                   
                                                                        *oczami Liama .
Jess była strasznym śpiochem . Obudzenie jej graniczyło z cudem . Czas mijał , a ja miałem do załatwienia tyle rzeczy . Chciałem spędzić ten dzień w pełni tego słowa znaczeniu . Gdy minął ustalony czas , wróciłem do pokoju . Zawiedziony zobaczyłem , że ona wciąż śpi .
- Oj......Jess . Co ja mam z tobą zrobić .
Wyszedłem z pokoju poszukać pomocy u reszty chłopaków . Skierowałem się w stronę pokoju Louisa i Harry'ego . Z odgłosów można było wywnioskować , że panuje tam dość luźna atmosfera . Zapukałem do drzwi .
- Hej bracie . Jak tam noc ? - zapytał go Louis otwierając drzwi .
- Nieźle chociaż poranek nie najlepszy .
- A co się stało ?
- Nie pytaj . Jest Harry ?
- Taa.....jest w łazience - odparł Lou .
Nagle Louis podszedł do drzwi i zaczął w nie walić .
- Harry !!! Pośpiesz się !!! PALI SIĘ !!! - krzyczał .
Po chwili z łazienki wybiegł Hazza w samych slipkach , bo spodnie miał opuszczone do kolan . Goła klata połyskiwała w promieniach słońca . Od razu rozpoznałem jego balsam do ciała , po którym ludzie na ulicy myśleli , że jest wampirem i szli w pewnej odległości od niego . Tak było w zeszłym roku na plaży .
- Gdzie się pali ? - zapytał rozkojarzony Loczek .
Obydwoje z Louisem zaczęliśmy się śmiać . Dostrzegłem w jego oczach chęć zemsty . Już się do nas zbliżał , gdy nagle przerwałem jego niecne zamiary .
- Harry , posłuchaj . Jest ważna sprawa , bo... - zacząłem . - Chodzi o Jess . Nie wiem co jej jest . Nie chce wstać . W ogóle obudzenie jej graniczy z cudem...
- Liam , uspokój się . Nic jej nie będzie . Zaraz się tym zajmę - powiedział Hazza i ruszył w stronę drzwi . - Ty tutaj zostań i daj nam jakieś 15 minut .
Po chwili zniknął w drzwiach i zostaliśmy sami z Louisem .
                                 
15 minut później ...
Drzwi od pokoju uchyliły się i stanęli w nich Harry i Jess .
- No i co powiecie ? Jestem nie zastąpiony .
- Jak ci się udało ją obudzić ? - zapytał Lou .
- Tajemnica zawodowa .
Popatrzyłem się na Jessikę . Była jakaś nieprzytomna .
- Dobrze się czujesz ? - zapytałem . - Jess ?
                                                      * oczami Jessiki .
- Tak , po prostu ta zmiana stref...
- Jess , kotku . Może po prostu potrzebujesz kilka dni odpoczynku...
- Nie...musimy ruszać dalej . Chciałabym znaleźć się jak najszybciej w domu...
- Rozumiem cię . Też stęskniłem się za tatą... - mówił Hazza .
- Przepraszam was , ale mi wystarczy już zwiedzania tego miasta , więc idźcie beze mnie...- powiedziałam .
- Tak szczerze powiedziawszy nam też się już nie chce zwiedzać , dlatego wyruszymy wcześniej - odparł Lou.
- Naprawdę ? Nie wiem jak wam za to podziękować...
Podbiegłam do każdego z nich i przytuliłam .
- Widzę , że ci się trochę polepszyło...-zaczął Louis .
- A kiedy ostatnio dostałeś pożądane lanie ? - zapytałam trochę wkurzona .
Lou popatrzył ze strachem na mnie i zaczął uciekać .
- Ratunkuuu ! Ona jest uzbrojona ! Pomoooocy !
Nagle zobaczyłam , że Lou wbiega do pokoju Zayna .
- Przepraszam Zayn za wtargnięcie , ale zostałam zmuszona...
Podeszłam do szafy , w której schował się Louis i szarpnęłam za klamkę . Po chwili chłopak znalazł się na podłodze , potykając się o buty Nialla .
- Teraz pożałujesz - powiedziałam i zaczęłam okładać go poduszką .
Jakimś cudem Lou wydostał się z moich sideł i mnie przewrócił i usiadł na mnie .Leżałam prawie bezbronna, ponieważ w ostatniej chwili zabrałam mu telefon z kieszeni .
- Jess ! Oddaj mój telefon !
- Nie oddam go...
- A o ile chcesz się założyć , że tak ?
- U mnie w domu zrobię ci pizzę XXL , a jeżeli ty przegrasz zrobisz nam wszystkie trzy posiłki .
- Zgoda . Tylko się później nie skarż , że się tak obciążyłaś...- powiedział i zaczął się śmiać .
Po chwili zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość i nagle nasze usta się połączyły . Lou wpijał się we mnie jak pijawka . Zszokowana puściłam telefon i zaczęłam się wyrywać . Niestety on to wykorzystał i szybkim ruchem chwycił telefon wybiegając z pokoju . Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam , że wszyscy to widzieli .
- Zabiję tę wredną pijawkę !!! - krzyczałam .
Powoli ruszyłam w stronę drzwi . Niestety w ostatniej chwili napotkałam przeszkodę . Liam stanął na środku drogi , że nie mogłam się nawet przecisnąć .
- Przykro mi kotku , ale nie mamy teraz czasu na porachunki . Musimy się zbierać . Poza tym to nasz przyjaciel , więc nie pozwolę ci go zabić . - powiedział chłopak .
Nagle na korytarzu zobaczyłam Lou idącego w naszym kierunku .
- Jess ! Tylko po proszę na grubym cieście włoską z podwójnym serem .
- Louisie Tomilsonie ! Z każdą chwilą pogarszasz swoją sytuację ! Jeszcze tylko słowo , a nie odezwę się do ciebie do końca życia !!! - krzyknęłam .
Po chwili Liam ustąpił mi drogi , a  ja ruszyłam do swojego pokoju . Siedziałam tam i próbowałam się zając czymś do czasu gdy przyjedzie po nas autokar . Drzwi od pokoju otworzyły się i stanął w nich Liam .
- Jessika , autokar już czeka na dole .
- Jasne , już idę .
- Jess...nie obrażaj się - ciągnął chłopak . - To przecież nic nie znaczyło...
- Nic ? To dlaczego nie zareagowałeś ? Wszyscy patrzyli się na to...
- Przecież to był tylko zakład .
- Świetnie...
Wzięłam walizkę i wyszłam z hotelu . Przed budynkiem zobaczyłam pusty autokar . Wkurzona byłam na Liama i Louisa . Szybko to im tego nie wybaczę . Nagle zobaczyłam stojącego przy mnie Harry'ego .
- Co tak się patrzysz ? - zapytał Harry .
- Nic tylko...Harry czy mógłbyś usiąść ze mną ?
- Ja...jasne...Jess co się stało ?
- Opowiem ci po drodze .
Wsiedliśmy do środka , a za nami reszta załogi . Patrzyłam jak Liam idzie zawiedziony , że nie siadłam koło niego . Wiedziałam jak kieruje się w stronę Louisa . Świetnie . Nagle poczułam , że mój telefon wibruje .
Liam : ,, Jess...dlaczego ? "
Ja : ,, Sam się domyśl "
Liam : ,, To jest mój przyjaciel ;) ''
Ja : ,, Ale jakoś potrafiłeś robić wyrzuty Zayn'owi , że po prostu ze mną rozmawiał =( ''
Liam : ,, Wtedy byłem zazdrosny...''

Po odczytaniu tej wiadomości , wyłączyłam telefon . Nie chciałam z nim dłużej rozmawiać , bo i tak nie potrafił zrozumieć o co mi chodzi . Po chwili poczułam czyjś dotyk i zrozumiałam , że Harry wszystko widział . Nagle uświadomiłam sobie , że z oczu płyną mi łzy .
- Jess...tak mi przykro - odezwał się chłopak .
- Życie z tobą byłoby o wiele prostsze Harry .
- No...może i tak . Szkoda tylko , że nie jesteśmy sobie przeznaczeni - odparł Loczek uśmiechając się wciąż do mnie .
- Zawsze będziesz dla mnie kimś bliższym .
- Ty dla mnie też Jess .
Siedziałam jeszcze chwilę przytulona do niego , gdy nagle usłyszałam kawałek rozmowy Lou i Liama . Nie chcąc tego słuchać włożyłam słuchawki i włączyłam ulubioną piosenkę Natalie Imbruglia ,, Torn " . Zaczęła lecieć muzyka , a ja zaczęłam cichutko śpiewać :

I thought I saw a man brought to life,
He was warm, he came around like he was dignified,
He showed me what it was to cry,
Well, you couldn't be that man I adored.
You don't seem to know, seem to care, what your heart is for,
But I don't know him anymore,
There's nothing where he used to lie,
My conversation has run dry,
That's what's goin' on. Nothing's fine I'm torn...

I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I am shamed,
Lying naked on the floor,
Illusion never changed,
Into something real,
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn,

So I guess the fortune teller's right,
I should have seen just what was there and not some holy light,
But you crawelled beneath my veins and now,
I don't care, I have no luck, I don't miss it all that much,
There's just so many things,
That I can't touch I'm torn.

I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I am shamed,
Lying naked on the floor,
Illusion never changed,
Into something real,
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn,

Torn,

There's nothing where he used to lie,
My insparation has run dry,
That's what's goin' on ... nothing's right I'm torn

I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm ashamed,
Lying naked on the floor,
Illusion never changed,
Into something real,
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn
I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm ashamed,
Bound and broken on the floor,
You're a little late, I'm already torn,
Torn. *
Nagle zrozumiałam , że w połowie piosenki podniosłam głos i teraz rozmowy w autobusie trochę ucichły . Na szczęście Harry , który siedział koło mnie niczego nie słyszał , ponieważ też miał słuchawki na uszach . Podobnie również reszta ekipy . Po chwili poczułam czyjś wzrok . To Liam patrzył się prosto na mnie i zauważyłam , że jako jedyny nie ma słuchawek na uszach . Szybko odkręciłam się , nie mogąc znieść jego spojrzenia . W jego oczach krył się żal tak długo skrywany . Z powrotem włączyłam MP4 i słuchałam innych smutnych piosenek , teraz tylko je nucąc .

* Tłumaczenie piosenki :
Myślałam
W moim życiu  pojawił  się ktoś
Wielkoduszny
Otwarty i mądry
Pokazał mi, co znaczy płacz
Lecz ty...nie byleś tym człowiekiem
Którego uwielbiałam
Wydaje się, ze nie wiedziałeś
A może nie chciałeś  wiedzieć, po co masz serce
Nie wiem, co stało  się z tym człowiekiem
Jego kłamstwa  zniszczyły wszystko
Słowa  straciły sens
Tak się stało
Wszystko skończone
Refren:
Jestem rozdarta
Czuje, ze opuściła mnie wiara
Jest mi zimno, jest mi wstyd
Naga leżę na podłodze
Iluzja nigdy nie przemieni się
rzeczywistość
Czuwam i widzę
Niebo rozdarte nade mną
Przychodzisz trochę za późno
Już nie umiem uwierzyć

Myślę wiec
Jasnowidz miał racje
Dlaczego widziałam nie to
Co zdarzyło  się naprawdę
Dałam  się  zwieść pozorom
Bo ty sprawiłeś, ze moje serce mocniej zabiło
A teraz...
Wszystko mi już jedno, nie mam szczęścia
A może wcale niczego mi nie zal
Tyle jest przecież rzeczy
Których nie mogę pojąć
Refren
Jego kłamstwa  zniszczyły wszystko
Gdzie podział się mój zachwyt?
Nie pozostało nic
Wszystko się skończyło
Refren